Centrum Tyniecka. Mamy kolejny koncept jednej z sieci włoskiej restauracji Trattoria Pergamin w mieście. Koncept o tyle lepszy, że poszerzony o delikatesy ze specjałami z uwielbianej przez Polaków kuchni włoskiej. Trzeba przyznać, że dobrze przemyślana i zaprojektowana restauracja to zawsze dobra inwestycja. Tu nie jest inaczej.
Masz czasami tak, że zjesz coś dobrego i chciałoby się tu kupić teraz, zaraz? Ja tak mam. Zwłaszcza jeżeli o jedzenie chodzi. Dostęp do dobrych produktów spożywczych to dla mnie jak poszukiwanie diamentów. Dlatego jestem wdzięczna każdej osobie, która „przemyca” dla mnie produkty, zwłaszcza z innych krajów. Jestem osobą, która po herbatę lawendową pojedzie na Podlasie, oliwę z oliwek ściągnie bezpośrednio z Włoch a sery i mleko kupi od lokalnego Pana Kazia.
Dlatego tym bardziej lubię restauracje, w których możesz świetnie zjeść i przy okazji wyjść z torbami pełnymi dobroci. W Centrum Tyniecka delikatesy pękają w szwach od win, kaw, wędlin, serów, oliw, pieczonych na miejscu chlebów. Pszenno-żytni powędrował ze mną do domu w niedzielę po południu! Gdzie znajdziesz świeże pieczywo w niedzielę po południu w Krakowie, ja się pytam?!
Muszę przyznać, że robią świetne, orzeźwiające drinki a menu dostarczy ci prawdziwego, włoskiego doznania: przejedzenia. Rewelacyjne risotto z bobem, bardzo dobra zupa cebulowa. Niecodziennie podane żeberka chyba zaskoczyły mnie najbardziej. Nie było to klasyczne żebro z kościami do obgryzania, a mięciutkie mięso w sosie. Zwieńczeniem były łakocie: beza z owocami. Mają dobrze rozbudowaną sekcje deserów, dlatego warto zostawić sobie na nie miejsce, chociaż jest to trudne, bo porcje są naprawdę spore.
Daj znać w komentarzu, czy miejsce jest już odwiedzone i polecone dalej!