Znacie początki bajek prawda? Za górami, za lasami… Tu jest podobnie, tylko opowieść można zacząć od: stojąc u progu zwodzonego mostu, który prowadził do mosiężnych, zamkowych bram, spoglądałam na białe, niczym wycięte z koronki wieże i myślałam: „jak pięknie było tu żyć”. Otaczające zamek jeziorko odbijało jego oblicze na niczym niezmąconej tafli. Spokój szumiał w koronach…