TU POWOLI (Mazury).


Tu powoli nauczysz się, co to jest slowlife, tu powoli zrozumiesz, jak fajnie jest, kiedy się nie śpieszysz, „Tu Powoli” na Mazurach nauczy cię jak pięknie żyć!

„Tu Powoli” położone jest niedaleko Węgorzewa i Giżycka-żeby zobrazować ci mniej więcej umiejscowienie na mapie Polski. Jeżeli szukasz Mazur, które są z dala od zgiełku ludzi, Mazur z bezkresnymi, polnymi drogami i krowami za towarzystwo, to dobrze, że to czytasz. Jednocześnie niedaleko stąd na jezioro Mamry, gdzie popływasz na wypożyczonej łódce. Zjesz lody czy odwiedzisz lokalnych wytwórców polecanych przez Pawła i Edytę. Bo jeżeli nie masz pomysłu na to, jak spędzić leniwie czas na Mazurach, to ta para zadba o to, abyście poznali ich najlepszy smak.

I to dosłownie! Od atrakcji na miejscu jak pływanie w jeziorze, łowienie ryb czy próby sił na SUPie. Po wycieczki Vespą szlakiem Mazurskich Legend. Czy też rowerowy podbój Puszczy Boreckiej to zaledwie garść atrakcji, jakie macie do dyspozycji w domu „Tu Powoli”.

A jedzenie! O matko jakie tu jest dobre jedzenie! Cudowne, wegetariańskie smaki. Codziennie inne, bogate lokalne śniadanie z pieczoną, domową bagietką i chlebem.

Kolacje z deserami, z porcjami tak wielkimi, że nie można odejść od stołu, trzeba się wytoczyć! Paweł z Edytą rozpieszczą cię do granic możliwości! W tym domu liczy się człowiek i jego komfort.

A sam dom to dopiero jest historia! To nowoczesna stodoła zbudowana z drewna masywnego, w technologii CLT, czyli Cross Laminated Timber, co znaczy drewno łączone krzyżowo. To technologia przyszłości, o której Paweł opowiada tak ciekawie, że warto go zaczepić na ten temat. Ja z mojego zupełnie laickiego doświadczenia mogę ci powiedzieć, że śpi się w nim tak dobrze, że sama nie mogłam uwierzyć, jak późno wstaje! Ja! Pani 5:00 maks 5:30 na nogach! Codziennie sobie obiecywałam wschód słońca, ale na próżno. Atmosfera w tym drewnianym domu sprzyja dobremu samopoczuciu i poprawia kondycję psychiczną. A o tę każdy z nas w dzisiejszym świecie powinien w szczególności zadbać.

Dom na wzniesieniu Mazur Garbatych skutecznie schowa Was przed światem. Ta zielona oaza z dostępem do małego, prywatnego jeziorka uraczy was zaskakującą melodią natury. Kojącą ciszą. Blaskiem ogniska odbijającego się na tafli i zapachem olejków eterycznych.

Raz do roku trafiają się takie miejsca z tych, które odwiedzam, które na długo zapadają mi w pamięć. Takie perełki, że kiedy ktoś pyta z automatu mówię: TYLKO TU! „Tu Powoli” stało się jednym z nich.