Doskoi Kraków. Jak ja się cieszę, kiedy pojawia się na mapie Krakowa miejscówka, która jest inna niż wszystkie! Doiskoi to mały lokal, który całkowicie poświęcony jest kuchni japońskiej. Kto mnie czytał z dawien dawna, wie, że uwielbiam Japonię, a trzy miesiące spędzone w Tokio dały mi możliwość zakochania się w ich kuchni. Dlatego tym bardziej ucieszył mnie fakt, że mamy w Krakowie małą namiastkę tych pyszności!
Moją uwagę przyciągnęły ONIGIRI i to one stały się celem mojej wizyty.
Jak ja je lubię! Onigiri to nic innego jak takie japońskie „kanpaki”. Ryż opatulony w norii z nadzieniem w środku. Tak naprawdę onigiri występuje też bez norii np.: w sezamie lub z małym dodatkiem norii. Zawsze ma kształt trójkąta i można go jeść na ciepło i na zimno. Prostota tego smaku, a zarazem jego złożoność składa się na jego sukces. Uwielbiam!! I nie zawiodłam się, bo w Doskoi Onigiri jest takie, jak powinno! Nadzienie zależy tylko od was, może to być tuńczyk, może być kurczak, a może i być vege. Jestem przekonana, że kiedy poznacie Onigiri, zrobi ono na was dobre wrażenie.
Ponieważ ja znam dobrze japońskie smaki i ta kuchnia ogólnie jest bardzo „surowa” w składnikach, a jednocześnie niezwykle wyrazista, trochę martwiłam się o to, co powie Tomek. Bo tego, że Onigiri go zachwyci, byłam pewna. To był taki trochę test, że jeśli jemu, tradycjonaliście zasmakuje kuchnia japońska, to z czystym sumieniem mogę ją polecić i Tobie! Doskoi bardzo dobrze zwrównoważyło balans pomiędzy swoją tradycją a daniami, które wybrali do menu. Nie tracąc oryginalności w smaku, postawili na jedzenie, które my, Polacy lubimy: wołowinę, kurczak terierki, curry czy … japoński schabowy!
Warto się wybrać do Doskoi Kraków na Karmelickiej, jeżeli chcesz poznać nowe smaki i dania, po które będziesz powracać. Ja jestem zachwycona i potwornie najedzona do dziś! Przy okazji można zrobić zakupy i spróbować japońskich słodyczy, sosów, napojów. Ciekawa jestem twojej opinii o tym lokalu, koniecznie daj mi znać w komentarzu!