MOJ czyli historia miłości

MOJ

Jeżeli z końcem kwietnia i w maju poruszacie się po Orawie, na pewno Wasz wzrok przyciągnęły kolorowe drzewka stawiane na wysokim palu. MOJ czyli historia miłości, a tu poznasz jego historię.

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja kawalerowie stawiali Moje przy domach dziewczyn, w których się zakochali. Jest to dla tych i innych kawalerów znak, że są one już „zajęte” – mają swoich wybranków. Towarzyszyło temu całonocne czuwanie, w razie, gdyby ktoś inny chciał Moja ściąć. Na takim Moju znajdowała się tablica z dedykacją dla konkretnej dziewczyny. W ten sposób nawet najbardziej nieśmiały chłopak mógł powiedzieć swojej przyszłej drugiej połówce, co do niej czuje.

Moj to żerdka (tyczka) z wiecznie zieloną choinką przyczepioną u samej góry. Zazwyczaj drzewkiem tym była sosna lub jodła, ponieważ oba drzewa nie tracą swojej zieleni. Choinka zawsze się przyozdabia. Często bibułą lub jakimiś ręcznie robionymi ozdobami.

POWIEDZ MI, ŻE MNIE KOCHASZ

Moj był wyznaniem miłości. Zielone drzewko to symbol ukrytej życiodajnej energii. Poprzez postawienie Moja coś, co było niedojrzałe, przeradzało się w prawdziwy związek dwojga ludzi, bądź też nadawało temu związkowi początek.

Moja ścinało się w Zielone Świątki. Dziewczyna, dla której był postawiony, była zobowiązana do zorganizowania poczęstunku i ugoszczenia kawalera oraz jego kompanów. Ściętego Moja rąbano i palono w ognisku, aby wszystko, co na nim zapisane, spełniło się. Towarzyszyła temu wszystkiemu muzyka, grana przez kapelę, którą tradycyjnie przyprowadzali chłopcy. Biesiadowanie przy ognisku, zabawie i muzyce trwało do rana.

Tradycja stawiania Moja trwa po dziś dzień. Niestety nie jest już tak popularna i po polskiej stronie można jej ze świecą szukać. Dalej panowie stawiają go w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, aby w Zielone Świątki spalić go przy całonocnej zabawie.

Żródło: SKARBY GÓRALI